Zgodnie z przyjętym systemem poprzedni tydzień haftowałam HAED Złoty las. To już trzecia odsłona tego haftu, jak wyglądał gdy pokazywałam go po raz pierwszy na blogu można zobaczyć tutaj.
Tradycyjnie już zaczęłam wyszywać ten obraz w niedzielne popołudnie i po dwóch wieczorach przybyło tyle:
Dzisiaj pierwsza postać jest już widoczna, co mnie cieszy, bo zdecydowanie lepiej się haftuje gdy obraz przestaje być tylko kolorową plamą:
Stan haftu na dzisiaj to ok. 10.000 xxx, czyli 11,84% wzoru.
A od dzisiaj wracam do rozetek :)
Przepiękny obraz! Cały czas kibicuję Twoim postępom i ogromnie podziwiam za codzienne trzymanie się hafciarskiego planu :)
OdpowiedzUsuńMam ostatnio "krzyżykową" wenę :) Rzeczywiście codziennie udaje mi się postawić choć kilka xxx dlatego widać postępy, a jak widać postępy to chętniej haftuję - takie trochę samo napędzające się koło :)
Usuń