Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

niedziela, 26 października 2014

85. Metryczka - odsłona jedenasta

Już coraz bliżej końca :) Myślę, że będą jeszcze dwie, najwyżej trzy odsłony. Nabieram coraz większej pewności, że zdążę na czas... Co prawda już widzę, ze będę musiała dokupić jeden kolorek, a zrobić to będę mogła dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, ale nie powinno to wpłynąć na tempo prac.
A teraz czas na zdjęcia:
Tak to wyglądało w zeszłym tygodniu:
A tak się prezentuje dzisiaj:
Zaczynam się powoli zastanawiać gdzie umieścić napisy :)

piątek, 24 października 2014

84. Pierwszy mecz PlusLigi w wersji na żywo zaliczony

Jak w tytule, w końcu wybrałam się na mecz PlusLigi do Bydgoszczy, to już piąta kolejka, a ja byłam dopiero na pierwszym meczu. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że 3 mecze z tych pięciu Transfer Bydgoszcz grał na wyjeździe, więc opuściłam tylko jeden :)
Pojechałam do Bydgoszczy prosto po pracy, odebrałam karnet, coś tam zjadłam i poszłam na halę :) W środę w Łuczniczce zmierzył się Transfer Bydgoszcz z Lotosem Treflem Gdańsk. Mecz zaczął się dość zaskakująco łatwym zwycięstwem Transferu, natomiast koleje sety i tym samym cały mecz wygrał Trefl. Szczególnie zacięty był drugi set, który zakończył się wynikiem 32-30 dla Lotosu.
Miałam oczywiście aparat ze sobą, oto kilka fotek z tego meczu:















Po meczu udało mi się zdobyć kilka autografów, ale zdjęcia będą zbiorczo, może po pierwszej rundzie fazy zasadniczej, bo szczerze mówiąc warunki oświetleniowe nie pozwalają na zrobienie dobrych zdjęć :) Kolejny mecz już 12.11 :)

niedziela, 19 października 2014

83. Metryczka - odsłona dziesiąta

To już dziesiąta odsłona metryczki, a końca jakoś nie widać. Patrzę w kalendarz i wychodzi mi, że mam czas maksymalnie do 16 listopada, chciałam skończyć wcześniej, ale jak to często bywa codzienność zweryfikowała te plany. Nie ma co marudzić tylko łapać za igłę, bo kolejne projekty czekają :)
A tak wyglądają postępy:
Tydzień temu miałam tyle:

A tak wygląda dzisiaj:
Krzyżyków przybywa, więc i do końca coraz bliżej :)

czwartek, 16 października 2014

82. Kolejna podróż służbowa

Ponownie obowiązki zawodowe zaniosły mnie nad morze, tym razem do Gdyni. Pogoda zdecydowanie nie sprzyjała nadmorskim spacerom, ale specjalnie mnie to nie odstraszyło :)
Spacer nie był długi, więc i zdjęć niewiele, ale było całkiem miło mimo deszczu:










niedziela, 12 października 2014

81. Metryczka - odsłona dziewiąta

Dzieciątko, dla którego hafcę ten obrazek już się urodziło, na moje szczęście z jego tatą zobaczę się dopiero w drugiej połowie listopada, więc jest szansa, że jednak skończę, zwłaszcza jeśli postępy będą szły w takim tempie jak w tym tygodniu. 
Tydzień temu obrazek wyglądał tak:
A dzisiaj mam tyle:
Wiem, że do końca jeszcze sporo, ale uparłam się i skończę na czas :)

poniedziałek, 6 października 2014

80. Otwarcie sezonu ligowego

"Coś się kończy, a coś się zaczyna" - za nami sezon reprezentacyjny, zakończony fantastycznym sukcesem, a tu już zaczął się sezon ligowy. Pierwsza kolejka PlusLigi za nami, to będzie ciekawy sezon, ale nie będę tu pisać o każdej kolejce, każdym obejrzanym w tv meczu czy wynikach, od tego są portale siatkarskie :)
Zaczęłam ten sezon nie na meczu PlusLigi, a na meczu I ligi kobiet. W nowej toruńskiej hali zagrał toruński zespół Budowlani Volley Toruń z KS Jastrzębie Borynia PLKS Pszczyna. Torunianki wygrały 3-0. Mecz stał na całkiem niezłym poziomie, sporo obron, technicznych ataków. Myślę, że jeszcze się pojawię na meczu, w końcu mam na miejscu :)
Jeszcze kilka słów o hali, niestety nie jestem specjalnie zachwycona. W mojej ocenie jako hala na mecze siatkówki jest delikatnie mówiąc kiepska. Po pierwsze jest dosyć niska, a po drugie fakt, że jest przystosowana do zawodów lekkoatletycznych sprawia, że część trybun jest znacznie oddalona od boiska. Widać też było, który ze sportów zespołowych jest sportem dominującym w Toruniu - na boisku do koszykówki zostały poprowadzone linie wyznaczające części boiska siatkarskiego, jak dla mnie wyglądało to dziwnie.
A teraz kilka fotek, bo oczywiści miałam ze sobą aparat:












A już w środę kolejny mecz, tym razem w Autonomicznej Lidze Siatkówki :) Jak szaleć to szaleć :)

niedziela, 5 października 2014

79. Metryczka - odsłona ósma

Eh, już wiem, że nie dam rady zrealizować swoich planów, czyli wyszyć obrazek do końca października, trzeba się było za to zabrać wcześniej... Albo za wolno wyszywam... Mam więc pytanie do bardziej doświadczonych hafciarek - jak poprawić technikę, żeby wyszywać szybciej?
A przechodząc do postępów w haftowaniu, to wyglądało to mniej więcej tak w tym tygodniu:
niedziela:
 Poniedziałek:
 Wtorek:
 Środa i czwartek:
 Sobota:
Do połowy brakuje już niewiele, ale niestety to DOPIERO połowa.

piątek, 3 października 2014

78. Moje siatkarskie wariactwa :)

Jak już wszyscy czytający tego bloga wiedzą siatkówka jest moją pasją, graniczącą czasem ze stanem chorobowym, aczkolwiek nie zamierzam tego leczyć. Poza samym zainteresowaniem siatkówką jako sportem, czyli oglądaniem meczy, czytaniem wywiadów, opinii itd. mam kilka innych "wariactw" związanych z tym sportem. Jednym z nich jest oczywiście fotografia, oglądanie meczy przez obiektyw to u mnie normalka, jak mam dobry dzień to na trzysetowym meczu potrafię zrobić 300 zdjęć. Ale mam też jeszcze jedno "wariactwo" - zbieram autografy. Powoli zapełnia się drugi zeszyt. Staram się każdy autograf opisać - kto, kiedy, gdzie i przy jakiej okazji się podpisał. Na ostatnich mistrzostwach udało mi się uzupełnić swoją kolekcję przede wszystkim o kadrę Włoch i Argentyny, ale nie tylko. Mój zbiór wzbogacił się o autografy:
Julio Velasco (obecnie trener Argentyny) - jeden z najbardziej utytułowanych trenerów:
 Earvi N'Gapeth - francuski przyjmujący:
 Sebastian Sole (argentyński środkowy):
 Sebastian Garrocq (argentyński libero):
 Jose Luis Gonzales (argentyński atakujący):
 Giulio Sabbi (włoski atakujący):
 Salvatore Rossini (włoski libero):
Pablo Crer (argentyński środkowy):
Matteo Piano (włoski środkowy):
Luca Vettori (włoski atakujący):
Rodrigo Quiroga (argentyński przyjmujący):
Jiri Kovar (włoski przyjmujący):
Slobodan Kovac (trener Iranu):

Kilku marzeń nie udało mi się zrealizować, między innymi ciągle brakuje mi autografu Murilo, a także umknął mi Andrea Giani. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja, zwłaszcza jeśli chodzi o Murilo, bo pewnie wkrótce będzie kończył karierę...