Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

wtorek, 30 grudnia 2014

108. SAL w Hafciarni - odsłona jedenasta - ostatnia :)

Tak jak obiecałam, skoro kalendarz wisi już u nowych właścicieli, pokazuję wersję ostateczną, po oprawieniu:

Miałam mały problem ze zrobieniem zdjęcia, bo mój pies usilnie pchał się w obiektyw :) Widocznie bardzo chciał się Wam pokazać, choć w robótkach to on mi raczej przeszkadza niż pomaga...

niedziela, 28 grudnia 2014

107. Koci kalendarz vol. 2 - odsłona 2

Witajcie międzyświątecznie :)
Jak co niedziela chwalę się moimi hafciarskimi postępami. Na kanwę w ostatnim tygodniu wskoczyły dwa koty. Lutowy skończony:
I kwietniowy prawie :) Nie chciało mi się przesuwać ramy, więc u mnie tym razem po lutym jest kwiecień:
 A tak prezentują się razem:
Jeszcze trochę i skończę ;)

środa, 24 grudnia 2014

106. Boże Narodzenie 2014


Wszystkim, którzy tu zaglądają życzę
radosnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, wypełnionych zapachem choinki i dźwiękiem kolęd, pozwalających przystanąć by zachwycić się cudem Życia...

Wesołych Świąt!!! 
Agnieszka :)

niedziela, 21 grudnia 2014

105. Koci kalendarz vol. 2 - odsłona 1

Tak, tak, ledwo co skończyłam koci kalendarz z SAL-u w Hafciarni, już zabieram się za drugi taki sam. Będę starała się wyszyć go jak najszybciej, bo po pierwsze ktoś na niego czeka, a po drugie na mnie czekają inne hafty i tęsknie wyglądają z półki :)
Poprzednio jeden kot zajmował mi mniej więcej tydzień, po cichu liczę, że tym razem będzie ciut szybciej :) W tym tygodniu rzeczywiście się udało wyhaftować więcej niż jednego kota, niedużo więcej, ale zawsze :)
To teraz zdjęcia:
Kot styczniowy, już z konturami, staram się realizować postanowienie, że kontury robię na bieżąco:
Początki kota lutowego:
 I oba razem :)

niedziela, 14 grudnia 2014

104. SAL w Hafciarni odsłona dziesiąta - przedostatnia :)

Skończyłam!!!!!!!!! Dawno nie byłam tak zadowolona po odłożeniu igły :) Zdecydowanie w kolejnej wersji będę starała się robić kontury na bieżąco (tak, tak, będzie następny kalendarz, ale o tym za chwilę). Ostatni krzyżyk postawiłam w piątek wieczorem, a wczoraj straciłam cały dzień na wyszywaniu konturów, myślałam że dostanę szału, ale się uparłam i późnym wieczorem skończyłam.
Teraz czas na prezentację:
Kot grudniowy już w pełnej krasie:
Listopadowy:
Październikowy:
Lipcowy:
I czerwcowy (kontury przy konewce dały mi się nieźle we znaki):
A tak wygląda całość:
 
Teraz trzeba wyprać, wyprasować i oprawić. Wersję ostateczną pokażę jak już trafi do nowych właścicieli.
A kolejny projekt to... powtórka z rozrywki, czyli dzisiaj zaczynam ponownie wyszywać styczniowego kota :) Tym razem dla koleżanki na zamówienie i tak trochę na "cito", mam nadzieję, że pójdzie w miarę sprawnie :)

niedziela, 7 grudnia 2014

103. SAL w Hafciarni - odsłona dziewiąta

Czas na pokazanie postępów u mojej kociej bandy. Zaszalałam trochę z xxx w zeszłym tygodniu, postępy są spore, aż muszę się sama pochwalić za dyscyplinę w realizacji planu :)
Ale dość gadania, czas na zdjęcia. Wrześniowy kot dorobił się konturów:
Pojawił się kot listopadowy:
A także sporo grudniowego:
Tak wygląda całość:

Plan jest taki żeby w przyszłą niedzielę pokazać skończony obrazek, zobaczymy co z tego będzie, ale jestem na dobrej drodze do realizacji tego planu :)

środa, 3 grudnia 2014

102. Listopadowe czytanie

Dwa pobyty w szpitalu zaowocowały dwiema przeczytanymi książkami:
Starcie królów Georga R.R. Martina (drugi tom cyklu Pieśni Lodu i Ognia)
oraz Człowiek nietoperz Jo Nesbø

Poza tym dochodzę do wniosku, że mam książkowe ADHD :) Mam w tej chwili zaczęte cztery książki:
Bitwy polskiego września Apoloniusza Zawilskiego
Poczet cesarzy rzymskich Aleksandra Krawczuka
Achaja tom 1 Andrzeja Ziemiańskiego
Ojciec i syn tom 2 Karola Bunscha
Dwie pierwsze pewnie będę jeszcze trochę czytać z uwagi na ich objętość, ale też ze względu na to, że nie są to łatwe książki. Najszybciej pewnie skończę drugi tom Ojca i syna Karola Bunscha, ale mam nadzieję, że coś jeszcze w grudniu skończę i postaram się nie zaczynać żadnej nowej książki :)

wtorek, 2 grudnia 2014

101. Listopadowe filmy i seriale

W tym miesiącu "wzięło mnie" na produkcje z Patrickiem Swayze. Obejrzałam dwa filmy:
Uwierz w ducha:
Ostatni taniec:
i serial Bestia:
Oprócz tego obejrzałam kilka filmów:
Podaj dalej:
Rio:
Prestiż:
Nietykalni:
Paganini: Uczeń diabła
Trzy mini seriale:
8. stopień zagrożenia:
Air Force One zaginął:
Bez wytchnienia:
Trzeci sezon Anatomii Prawdy
i Akta Dresdena
Trochę tego było :) Ale tak to już jest jak oglądanie towarzyszy wyszywaniu, a wyszywam dużo :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

100. Transfer Bydgoszcz zaszalał :)

Jak sugeruje tytuł posta znowu byłam na meczu, tym razem Transfer Bydgoszcz zmierzył się z Cerradem Czarnymi Radom. Czarni dzielnie walczyli przez dwa pierwsze sety próbując stawić opór rozpędzonemu zespołowi z Bydgoszczy. W trzecim secie jednak pękło w zespole z Radomia i ten set do gra w zasadzie tylko Bydgoszczan, trochę żal było patrzeć, ale czasami i tak bywa - Transfer wygrał 3-0, trzeciego seta do 11. 
Czarni Radom to ciekawy zespół, gra w nim wielu młodych, zdolnych polskich siatkarzy, fajnie że mogą się ogrywać, nabierać doświadczenia. 
W związku z tym, że zespół z Bydgoszczy już się Wam pewnie "opatrzył" na zdjęciach meczowych, dzisiaj głównymi bohaterami będą siatkarze z Radomia:
















Trenerem Czarnych Radom jest Robert Prygiel - kiedyś jeden z moich ulubionych polskich atakujących :)

W zespole z Radomia gra Niemiec, Dirk Westphal (gra z numerem 8), który po dekoracji na Mistrzostwach Świata zrobił rzecz zabawną i nie zawsze spotykaną. Siatkarze w zasadzie już rozchodzili się do szatni, Dirk Westphal przechodził obok grupki kibiców, rozdawał autografy, robił sobie zdjęcia i nagle zamiast iść do szatni wrócił na płytę boiska, podszedł do kolegów, wziął za rękę atakującego - Georga Grozera i zaciągnął go (inaczej nie da się tego określić) do tej grupki kibiców. Wyglądało to przezabawnie :) Poza tym zdecydowanie najlepiej z całej ekipy bawił się podczas dekoracji, a nawet już podczas meczu o złoto :)
Nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia z siatkarzami, ale mam w "dorobku" zdjęcie z Lukasem Kampą (pan z numerem 10) zrobione na Mistrzostwach Europy w 2013 r.:
I jeszcze jedno spostrzeżenie, to mój setny post i jakoś nie jestem zaskoczona, że dotyczy on siatkówki, choć wcale tego nie planowałam :)