Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

niedziela, 22 czerwca 2014

31. V tydzień Ligi Światowej i III Ligi Europejskiej

To był ciekawy weekend jeśli chodzi o siatkarskie zmagania. W LE panowie w tym tygodniu nie grali, natomiast dziewczyny odniosły dwie porażki z Greczynkami 0-3 i 1-3.
Za to działo się w LŚ - wygrywamy pierwszy mecz z Brazylią 3-1, mecz stał na niezłym poziomie. Hala w Krakowie robi niesamowite wrażenie, trzeba się będzie wybrać kiedyś tam na mecz. Niestety drugi mecz przegrywamy 0-3 w dużo gorszym stylu, za to Brazylia zagrała porządny, na stabilnym poziomie mecz. Mam nadzieję, że jest to dobry znak i forma Brazylijczyków będzie teraz już tylko rosła. 
Młoda włoska reprezentacja dwukrotnie nie dała rady Iranowi, który wyrasta na sensację tegorocznej LŚ. Natomiast Rosja się rozpędza coraz bardziej, wygrała dwa razy z Serbią 3-0. Bułgaria wymęczyła pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach.
To tak w dużym skrócie, bo nie o tym chciałam dzisiaj pisać. Obserwacja LŚ prowadzi do fatalnych wniosków jeśli chodzi o sędziowanie, chwilami patrzę na sygnalizację sędziów i przecieram oczy ze zdumienia. Zastanawiam się po co wprowadzać system weryfikacji jeżeli sędziowie nie potrafią jej obsługiwać, prowadzi to tylko do niepotrzebnych kłótni. A sytuacja, w której sędzia nie rozumie co drużyna chce sprawdzić, albo przy sprawdzaniu przejścia linii środkowej sprawdza się stopy innego zawodnika niż ten, który ewentualnie mógł popełnić błąd, sprowadza ten system do kuriozum. Jeśli tak to będzie wglądało na MŚ to może lepiej, żeby tego systemu nie było, bo po co? Zdaję sobie sprawę, że sędziowanie nie jest łatwym zadaniem, ale ci ludzie po pierwsze powinni być zawodowcami, a po drugie ciągle się szkolić, to jest jakieś nieporozumienie. Nie twierdzę, że polscy sędziowie są jacyś super, bo w czasie sezonu ligowego też zdarza mi się psioczyć na sędziowanie, ale nie w takim wymiarze jak teraz. Pal licho jak pomyłka ma miejsce przy stanie 12-12, ale jak jak jest 23-23 i sędzia myli się na korzyść jednej z drużyn to wypacza wynik meczu i tyle.
A żeby tradycji stało się zadość i na poprawę humoru po średnio optymistycznych rozważaniach o sędziach, pokazuję zdjęcie z siatkarzem, tym razem Simon Tischer w roli głównej - Simon nie gra w tym sezonie (przynajmniej na razie) w reprezentacji Niemiec, a zdjęcie zostało zrobione w zeszłym roku w Gdyni:

8 komentarzy:

  1. Bardzo ładny pan na zdjęciu :)

    Nic nie poradzę na to, że z tych siatkarskich wpisów tylko to przyciąga moją uwagę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się, spora część pań na trybunach jest tam właśnie z tego powodu :P

      Usuń
    2. Aaaa to mocno pocieszające.... już się nie czuję jak kompletna ignorantka :P

      Usuń
  2. Żałuj, że nie byłaś w Ķrakowie.... widziałam już wiele ale ta robi wrażenie. ... atmosfera super, ale do spodka jeszcze daleko... Jak wrócę do domu, to spróbuję wrzucić jakieś fotki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, żałuję... Czekam z niecierpliwością na fotki :)

      Usuń
    2. bo Spodkowi żadna hala nie dorówna :D będzie się działo we wrześniu :D

      Aga O.

      Usuń
    3. Będzie, będzie! Już nie mogę się doczekać :)

      Usuń
  3. Z takim Panem też bym sobie fotkę strzeliła :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)
Mam jednak prośbę, jeżeli komentujesz jako anonimowy użytkownik to podpisz proszę swój komentarz :)