Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

niedziela, 8 czerwca 2014

26. Początek Ligi Europejskiej i III tydzień Ligi Światowej

Za nami kolejny tydzień siatkarskich zmagań. Naoglądałam się całkiem sporo. Zaczęła się Liga Europejska w wersji męskiej i żeńskiej. Przyznam się szczerze, że nie do końca ogarnęłam co to z twór i jaki jest jego cel. Jeśli chodzi o dziewczyny to przynajmniej w tym momencie gra tam pierwszy zespół, jak rozumiem ma to być rozgrzewka przed World Grand Prix. W tym tygodniu dziewczyny zagrały z Grecją i pierwszy mecz bez większych problemów wygrały 3-0, natomiast drugi również wygrany nie poszedł już tak gładko, trzeba było pięciu setów do wygranej.
Męska reprezentacja natomiast traktuje Ligę Europejską jako poligon doświadczalny, na głębszą wodę została rzucona młodzież. To dobrze, niech się chłopaki ogrywają. Na razie ten eksperyment wyszedł nam średnio, ponieważ młodzież przegrała z Czarnogórą 2-3 i 1-3, oby w następnych meczach zdobyte  w tym tygodniu doświadczenie procentowało. 
W Lidze Światowej doszło do kilku zaskakujących wyników - Brazylia przegrała z Iranem 0-3 i wygrała 3-2, Rosja przegrała z USA 2-3 i 0-3. Jeśli chodzi o Rosję to wynik nie dziwi o tyle, że skład to drugi lub nawet trzeci garnitur. Natomiast wyniki Brazylii są zaskakujące, ponieważ to jest ograna ekipa, a chwilami grają gorzej niż juniorzy. Forma to jest jedna kwestia, ale dla mnie bardzo widoczna jest inna rzecz - brak "chemii" w tej drużynie. Brazylia była dla mnie zawsze tego typu drużyną, która była na boisku monolitem, pamiętam Gibę, który będąc w meczowej 12, ale praktycznie nie grając w czasie Mistrzostw Świata w 2010 r. woził piłki czy podawał kolegom odkręcone już butelki z piciem. Brakuje teraz tej atmosfery w drużynie. Od pewnego czasu twierdzę, że w Brazylii należałoby zmienić trenera. Co do zasady nie jestem zwolenniczką zwalniania trenera po gorszym sezonie, ale Rezende trenuje ten zespół od kilkunastu lat i chyba wyczerpała się formuła współpracy. Ale zobaczymy jak to będzie wyglądało dalej, zawsze mocno kibicowałam temu zespołowi i to się nie zmieni, mam nadzieję, że zobaczę ich na podium tegorocznych Mistrzostw Świata.
Nasze Orły grały w tym tygodniu z zespołem Włoch. Niespodzianki nie było, Włosi grając na swoim normalnym poziomie pokazali naszej drużynie na jakim jesteśmy etapie przygotowań. Pierwszy mecz wyglądał w miarę równo, jeden wygrany set, całkiem niezła gra. W drugim meczu, rozegranym pod gołym niebem na Foro Italico, przez dwa pierwsze sety nie wychodziło nam nic, potem w trzecim secie zagraliśmy jakby ktoś podmienił w naszej kadrze zawodników, wygrywamy do 15, żeby czwartego seta przegrać do 17...
Dla mnie dobrą wiadomością jest, że do drużyny wrócił mój ulubiony polski siatkarz, czyli Łukasz Żygadło. Łukasz wraca po ciężkiej kontuzji i mocno trzymam kciuki za pełen powrót do formy i stałe miejsce w składzie meczowym.


To zdjęcie zostało zrobione 8 lat temu, na Memoriale Huberta Wagnera w Olsztynie, na mojej pierwszej imprezie siatkarskiej oglądanej na żywo. Na meczach reprezentacji nie było wtedy jeszcze barierek, ogromnej ilości ochroniarzy, a siatkarze chodzili wokół hali, rozmawiali z kibicami, ale nie było też aż takich tłumów. Ale to była ostatnia impreza przed MŚ w 2006 r. i wielkim boomem na siatkówkę po srebrze na tej imprezie. Mam to tego zdjęcia ogromny sentyment, jako jedno z nielicznych stoi w ramce, na honorowym miejscu :)

7 komentarzy:

  1. Z tekstu nie zrozumiałam zbyt wiele :P za to obejrzałam zdjęcie z ładnym panem :P :P :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, nie przejmuj się poczytasz jeszcze trochę to będziesz lepiej obcykana z siatkówką niż nie jeden facet :)

      Usuń
  2. Liga Światowa w tym roku przynosi same niespodzianki :) Rosja ewidentnie szykuje się na MŚ, Brazylię ciężko wyczuć. Możliwe, że coś im nie trybi, a możliwe, że teraz traktują wszystko treningowo (mimo, że grają najmocniejszym składem) po to, aby na mundialu wyskoczyć (a Rosji i tak nie dadzą rady :D ). Włosi są w gazie i ciekawi mnie, czy na wyjazdowe mecze wybiorą się tym składem, czy może słabszym. Mają awans do finałów, a łoją wszystkich aż miło! Za niecałe 3 miesiące mogą nie trafić z tak dobrą formą - oby!
    zdjęcie z Łukaszem piękne :) jak powszechnie wiadomo, to i mój Ulubieniec :) eeeehhhh, pod paroma względami, piękne były te czasy przed MŚ 2006 ;)
    pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, że Łukasz to i Twój Ulubieniec :) Włosi za chwilę zwolnią tempo, do Polski przyjedzie prawdopodobnie "drugi" garnitur. Ja akurat kibicuję Włochom, więc mam nadzieję, że z formą trafią :)

      Usuń
  3. Jest Ziomek-jest dobrze, można kibicować Polakom :P
    Ja to już nie wiem komu mam kibicować , zbyt wielu lubię. Ale, Ale, Aga wiesz... jak będą grali Serbowie z Włochami to... ;)

    Aga O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, my dość często po przeciwnych stronach siatki ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)
Mam jednak prośbę, jeżeli komentujesz jako anonimowy użytkownik to podpisz proszę swój komentarz :)