Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

niedziela, 25 maja 2014

15. Koń dla Agi - odsłona pierwsza

Ten haft mogę śmiało zaliczyć do UFO-ków, nie pamiętam nawet dokładnie kiedy zaczęłam go wyszywać, ale z półtora roku temu na pewno jeśli nie wcześniej. Początkowo miałam tylko jeden kolor muliny i ciągle brakowało mi czasu, żeby zmówić resztę, więc dłubałam tym jednym kolorem. Teraz od pewnego czasu, a konkretnie od lutego wyszywam regularnie, więc jest szansa, że moja koleżanka, dla której wyszywam ten obraz doczeka się w końcu prezentu, co prawda w terminie nadal bliżej nieokreślonym, ale a pewno bliższym niż jeszcze w lutym.
Tak to wyglądało w lutym, gdy wracałam do tego haftu:

Tyle miałam gdy wrócił na tamborek w niedzielę:

A tak prezentuje się dzisiaj:


Przybyło mniej niż bym chciała, ale miałam wyjątkowo intensywny tydzień w pracy i np. we wtorek nie wzięłam igły do ręki w ogóle. Do końca pierwszej kolumny zostało mi jeszcze 2100 xxx, przy moim tempie wyszywania oznacza to 2 tygodniu pracy. Ta kolumna jest węższa niż pozostałe, bo ma szerokość 30 xxx, pozostałe mają 40 xxx. Mimo to jakoś nie mogę jej skończyć. Ciągle widać niewiele i to jest jeden z tych momentów w czasie wyszywania, za którym nie przepadam, bo stawiam te xxx i stawiam, niby postępy są, ale jako takiego efektu ciągle nie widać.
Haft ma 230 na 300 xxx i 40 kolorów, więc jest najmniejszy i najmniej skomplikowany z moich kolosów, ale jakimś dziwnym trafem ciągle coś mi przeszkadza w wyszywaniu.
Mój tygodniowy cykl wyszywania się zakończył, więc dzisiaj wracam do HAED'a.
Pochwalę się jeszcze prezentem, który ostatnie dostałam od klientki:




Piękny jest, ale nie wiem ile u mnie wytrzyma, bo mam zdolności do zapominania o podlewaniu...

17 komentarzy:

  1. Widzę, że powstaje kolejny kolos... zaraz mnie tym skusisz i opracuję sobie w końcu ten schemat Dziewczyny z perłą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeci i ostatni :) Nie będę namawiać do kolejnego haftu, ale jak zaczniesz to będę kibicować :)

      Usuń
    2. W sumie z tych dużych to mam zaczętego tylko elfa i anioła... reszta UFO-ków jest mała :P

      Usuń
    3. Hehe, to jest jakiś argument :)

      Usuń
  2. Jeżeli to dla tej Agi , o której myślę, to na pocieszenie ci powiem, że ona jest dość cierpliwa ;) ... Tak w ogóle, to nie wiedziałam, że prowadzisz bloga. Będę do ciebie zaglądać. A jak haft cię znudzi, to podeślij go do mnie, zaczynam tęsknić za xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla tej, dla tej :) Zakładam, że głowy mi nie urwie jak jeszcze trochę poczeka :) Bloga prowadzę od niedawna :) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Ten koń jest piękny :) a o wytrzymałość storczyka się nie martw - one są wytrzymałe. Ja moim raz na tydzień a czasem rzadziej robię kąpiel w misce z wodą - napiją się wtedy na zapas i jakoś mi żaden jeszcze nie padł..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam nadzieję, że mój storczyk też jakoś przeżyje moją sklerozę ;)

      Usuń
  4. Trzymam kciuki, co by chęci nie zabrakło przy wyszywaniu Konia :) a obraz bardzo ładny.
    Czyżby wszystkie Agnieszki tak nie pamiętały o podlewaniu :( mój storczyk chyba domaga się wody , biegnę do podlać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że chęci nie zabraknie, przydałoby się tylko trochę więcej czasu :)
      Zapominanie o podlewaniu chyba jednak nie ma nic wspólnego z imieniem (a szkoda, byłoby co obwiniać), bo mam kilka koleżanek o tym imieniu i one nie zapominają :)

      Usuń
  5. Koń zapowiada się nieźle, małymi kroczkami, oby do celu:). Storczyki nie są uciążliwe w hodowli, ale odwdzięczają się tym, którzy o nich pamiętają pięknymi kwiatami, więc warto od czasu do czasu poczęstować je wodą:). Pozdrawiam sklerotycznie:))). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te moje kroczki są bardzo małe, a na pewno mniejsze niż bym chciała, ale co zrobić :) Postaram się od czasu do czasu przypomnieć sobie, że wypadałoby go podlać :)

      Usuń
  6. koń jest dla mnie :D nie wiem czy Weronika przypadkiem nie myślała o szwedzkiej Adze ;) dzięki Agooo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko anonimowa przecież jestem. w sensie dla Agi O. :P

      Usuń
    2. Aga, będziesz musiała się uzbroić w dużą dozę cierpliwości... :)

      Usuń
    3. spoko, warto poczekać :)

      Usuń
  7. Uwielbiam konie, a taki temat w hafcie jest mi szczególnie bliski. Czekam na kolejne odsłony tego cudnego konika. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)
Mam jednak prośbę, jeżeli komentujesz jako anonimowy użytkownik to podpisz proszę swój komentarz :)