Powolutku stawiam krzyżyki w Legolasie, dobrze mi się go wyszywa choć niezbyt szybko. Może przyspieszę, jak zacznie na niego czekać konkretne miejsce, bo wiem gdzie po remoncie mieszkania będzie wisiał :)
A tak przybywał:
Piątek nr 1
Piątek nr 2:Piątek nr 3:
Piątek nr 4:
Piątek nr 5:
Łuk już widać coraz lepiej, ale ogrom pracy jeszcze przede mną. Chyba czas już obejrzeć ponownie film i może posłuchać książki, może to spowoduje przyspieszenie haftowania? :)
Pięknie przybywa :)
OdpowiedzUsuńNo ogrom przed Tobą, ale wszystko w swoim czasie. Najważniejsze, że krzyżyki nowe powstają :)
OdpowiedzUsuńTo co już widać wygląda ładnie, zapowiada się cudo:-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię te filmy;-)
Powoli do przodu
OdpowiedzUsuńZczynam zastanawiać się nad Twoim sposobem haftowania.Mam 4 dość spore rozpoczęte prace i nie widać końca w ich kończeniu.
OdpowiedzUsuńJeszcze sporo przed Tobą ale najważniejsze, że xxxx przybywają.
Idziesz jak burza. Pięknie przybywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Najważniejsze, że do przodu:-)
OdpowiedzUsuń