Jak ten czas szybko płynie, znowu przyszła kolej na pokazanie postępów u paryżanki.
Przedpołudnie nr 1:
Przedpołudnie nr 2:
Przedpołudnie nr 3:
i przedpołudnie nr 4:
Już bliżej niż dalej :) Kolejna prezentacja za 5 tygodni, ponieważ doszedł jeden haft, który wyszywam w tygodniu :)
Śliczna paryżanka się wyłania :) Podoba mi się Twój system dzielenia pracy nad poszczególnymi obrazkami. Dzięki niemu, mimo wielu zaczętych prac, każda ma swoją kolej. Muszę zastosować u siebie :)
OdpowiedzUsuńI już całą Paryżankę widać :) piękny haft.
OdpowiedzUsuńPiękna paryżanka :) W ogóle piękna jest ta seria :) Czekam na końcowy efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła Ci ta kobietka:-)
OdpowiedzUsuńChyba mnie przegoniłaś :P
OdpowiedzUsuńPrześliczne .... bardzo podobają mi się te paryskie klimaty:)
OdpowiedzUsuńPiękna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoraz bliżej końca :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Jest piękna
OdpowiedzUsuńWitam. Śliczny Czy mogę prosić o wzór na maila: henia1122@o2.pl. Pozdrawiam Henia
OdpowiedzUsuń