Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

niedziela, 23 listopada 2014

94. SAL w Hafciarni - odsłona siódma

I znowu nie jestem zadowolona z postępów, ale co zrobić :) Tydzień był intensywny w pracy i nie tylko, więc i na xxx było mniej czasu. Liczę, że nadrobię trochę w kolejnym tygodniu, ale zobaczymy jak to będzie wyglądało.
A teraz czas na postępy:
Skończyłam kota sierpniowego:
Tyle mam kota lipcowego:
A tak wygląda cała kanwa:

Nie miałam weny na kontury, więc pod tym względem nic się nie zmieniło :)
Jestem trochę zła na siebie, bo przygotowując się do jutrzejszego wyjazdu zorientowałam się, że brakuje mi jednego koloru muliny do kolejnego kota, a przecież niedawno robiłam zamówienie i wydawało mi się, że mulinę do kotów mam już w całości, a jednak coś przeoczyła. Cóż, jak wrócę z Warszawy będzie trzeba się po ten jeden motek muliny pofatygować do pasmanterii :) 

9 komentarzy:

  1. Postępy są - nawet małe się liczą! Też mi ostatnio nie idzie wyszywanie - co prawda czasu mam pod dostatkiem, ale ciężko mi się wyszywa w łóżku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Twoje zdrowie poprawi się jak najszybciej. Ja od jutra będę wyszywać w szpitalu, ale na szczęście na pewno nie w pozycji leżącej :)

      Usuń
    2. Miłego pobytu (o ile może być miły) i szybkiego powrotu do domku :)

      Usuń
  2. Pięknie się prezentuje:) ja za konturami jakoś nie przepadam :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, kontury przy tych kotach to jakaś zmora :P ale trzeba to trzeba, z nimi te kociaki prezentują się znacznie lepiej :)

      Usuń
  3. Dla mnie nawet mały postęp to zawsze coś. W tym tygodniu tez nie wyszywalam, bo nie było czasu, udało się trochę wczoraj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale jak terminy gonią to człowiek się trochę denerwuje jak nie idzie w tempie jaki sobie założył. Ale od jutra będzie troszkę więcej czasu na wyszywanie, więc mam nadzieję nadrobić :)

      Usuń
  4. Eee, do Kokardki daleko nie masz :) Bywa...też tak czasami mam...zmawiam to czego niby nie mam, a zapominam o tym czego brak;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz więcej kotów dołącza do tej wesołej ferajny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)
Mam jednak prośbę, jeżeli komentujesz jako anonimowy użytkownik to podpisz proszę swój komentarz :)