Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

czwartek, 31 grudnia 2015

188. Hafciarskie podsumowanie 2015 r.

Nie udało mi się  w tym roku zakończyć wielu projektów, konkretnie skończyłam dwa:
Koci kalendarz, który robiłam po raz drugi:
Oraz Sal z domkami, który był świątecznym prezentem:

Między kocim kalendarzem a domkami wyszywałam przede wszystkim mojego tajnego kolosa, którego nadal nie skończyłam. W tym przypadku zdecydowanie przeceniłam swoje możliwości i tempo wyszywania. Poza tym trwały prace nad Legolasem - ostatnie postępy można obejrzeć tutaj. Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła czegoś nowego i tak w październiku pojawił się kolejny kolos, czyli Okno z widokiem w ramach Salu u Tess, postępy są niewielkie, ale są, przeczytacie o nich tutaj. Bardzo niewielkie postępy pojawiły się w obrazie konia, przyznam szczerze że nie pamiętałam, że w ogóle miałam go w tym roku w ręku, o postępach pisałam ostatnio w czerwcu.
Nie przybyło krzyżyków w dwóch haftach - rozetkach i w Złotym lesie, są plany, aby to zmienić, ale o tym jutro :)

9 komentarzy:

  1. Kocie kalendarze wyglądają świetnie ! Szkoda ,że nasze kolosy tak długo się wyszywa i tak mało można pokazać. Życzę by w przyszłym roku udało się zrealizować jak najwięcej prac !
    Szczęśliwego Nowego Roku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolosy tak już mają, ale jakie będziemy szczęśliwe gdy już je skończymy :)

      Usuń
  2. Uwielbiam podsumowania! Ogromnie jestem ciekawa Twoich planów na 2016 - moje też jutro ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę Ci wysłać foto oprawionego Kociego Kalendarza - prezentuje się pięknie! Jeszcze raz dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Żeby nigdy nie zabrakło Ci siły, odwagi i wiary w powodzenie wszystkich Twoich planów :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)
Mam jednak prośbę, jeżeli komentujesz jako anonimowy użytkownik to podpisz proszę swój komentarz :)