Myślałam, że szybciej będzie przybywało, ale coś mi ostatnio nie po drodze z tym haftem. Ważne, że jakieś tam xxx przybywają:
Niedziela nr 1 to w zasadzie przede wszystkim prucie, bo pomyliłam się w ramce o jeden krzyżyk i ramka mi się nie zamknęła... Zdjęcie już po poprawce.
Niedziela nr 2:Niedziela nr 3:
No gdyby nie prucie, to by była skończona :) Piękny haft :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za taką systematyczność w haftach.
OdpowiedzUsuńRozetki są świetne.Te cieniowania tak ładnie wychodzą :)
Życzę wytrwałości i cierpliwości :-)
OdpowiedzUsuńOjejku - pamiętam rosetki. I te Twoje. Powodzenia w ukończeniu!!!! Sliczne wycgodza z cieniowana mulina!!!
OdpowiedzUsuńNiedługo skończysz :)
OdpowiedzUsuńja nawet nie zaczęłam......ślicznie Ci wychodzi.
OdpowiedzUsuńŚlicznie przybywa:)
OdpowiedzUsuńVery very beautiful! Mariuccia
OdpowiedzUsuńogromnie podoba mi się ten wzór :)
OdpowiedzUsuń