Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

środa, 10 lutego 2016

198. Styczniowe czytanie

Lekko spóźniony ten post, ale ostatnio jestem w ciągłym niedoczasie i jak mam wybór między pisaniem posta a wyszywaniem lub czytaniem to wybieram wyszywanie lub czytanie :)
A w styczniu udało mi się tak zorganizować czas, że przeczytałam cztery książki. Styczniowe czytanie zaczęłam i zakończyłam książkami Vincenta V. Severskiego. W październiku przeczytałam pierwszy tom pt. "Nielegalni", teraz przyszła kolej na tom drugi i trzeci. 
Tom drugi to "Niewierni"
Podobał mi się troszkę mniej niż pierwszy, miałam wrażenie, że za dużo jest wycieczek w przeszłość, które niekoniecznie tłumaczą zdarzenia z teraźniejszości, ale nadal uważam, że to jedna z lepszych pozycji na rynku w kategorii powieść szpiegowska.
Tom trzeci to "Nieśmiertelni"
Tu już nie miałam wątpliwości, książka jest po prostu świetna, czyta się ją jednym tchem. Naprawdę polecam.
Kolejne książki przeczytane w styczniu są z zupełnie innej bajki. Pierwsza to "Wielka Gra" Aleksandra Kamińskiego:
"Wielka Gra" to w zamierzeniu autora podręcznik konspiracji dla młodzieży (książka została wydana w 1942 dla harcerzy z Szarych Szeregów). Czytając ją dzisiaj z jednej strony można poczuć atmosferę panującą w okupowanej Polsce, ale z drugiej można dostrzec pewne ponadczasowe treści, spostrzeżenia i rady. I tak podręcznik konspiracji może odpowiadać na pytanie jak żyć.
I ostatnia z przeczytanych w styczniu książek to "Piękny umysł" Sylvii Nasar.
Książka trudna w odbiorze, mimo to jednak ciekawa. Przeczytałam ją już po obejrzeniu filmu, więc trudno było uniknąć porównań i spojrzenia przez pryzmat filmu. Na pewno dużym utrudnieniem w odbiorze jest, co tu dużo mówić brak wiedzy na temat nauki, którą zajmował się główny bohater, mało kto wie czym jest hipoteza Riemanna czy teoria równowagi Nasha. Może to dobry początek by to zmienić? 
Opowieść o Johnie Nashu to opowieść o tym jak płynna jest granica między geniuszem a szaleństwem, a w tle mamy paranoję zimnej wojny i uniwersyteckie rywalizacje.

4 komentarze:

  1. Nie przepadam za tego typu literaturą :) Ale ładny wynik w styczniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam bardzo szerokie zainteresowania i czytam w zasadzie wszystko poza typowymi romansidłami, jakby ktoś polecił mi w miarę przystępnie napisaną książkę o astrofizyce to też z miłą chęcią ją przeczytam :)

      Usuń
  2. Niestety żadnej nie czytałam, ale może się kiedyś skuszę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)
Mam jednak prośbę, jeżeli komentujesz jako anonimowy użytkownik to podpisz proszę swój komentarz :)