Skończyłam!!!!!!!!! Dawno nie byłam tak zadowolona po odłożeniu igły :) Zdecydowanie w kolejnej wersji będę starała się robić kontury na bieżąco (tak, tak, będzie następny kalendarz, ale o tym za chwilę). Ostatni krzyżyk postawiłam w piątek wieczorem, a wczoraj straciłam cały dzień na wyszywaniu konturów, myślałam że dostanę szału, ale się uparłam i późnym wieczorem skończyłam.
Teraz czas na prezentację:
Kot grudniowy już w pełnej krasie:
Listopadowy:
Październikowy:
Lipcowy:
I czerwcowy (kontury przy konewce dały mi się nieźle we znaki):
A tak wygląda całość:
Teraz trzeba wyprać, wyprasować i oprawić. Wersję ostateczną pokażę jak już trafi do nowych właścicieli.
A kolejny projekt to... powtórka z rozrywki, czyli dzisiaj zaczynam ponownie wyszywać styczniowego kota :) Tym razem dla koleżanki na zamówienie i tak trochę na "cito", mam nadzieję, że pójdzie w miarę sprawnie :)
Aguś gratuluję ukończenia :) Kociaki prezentują się pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJesteś bardzo dzielna!
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym nowym kalendarzem... :P
Hehe, ten kalendarz będzie taki jak ten, który właśnie skończyłam :p
UsuńŚliczny ten kalendarz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudne te kotki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTyle uroczych kociaków w jednym miejscu, cudny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie rozrabiają :)
UsuńTutti bellissimi!Grazie per essere passata da me,buone crocette,Marta.
OdpowiedzUsuńGrazie :)
UsuńPodziwiam za walke z konturami, musialy dac Ci w kosc :p ale efekt jest genialny! Bravo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kontury dały mi w kość, zwłaszcza że nie robiłam ich systematycznie, ale dałam radę :)
UsuńFajna brygada :)
OdpowiedzUsuńCudne te kociaki:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i jestem ciekawa jak będzie oprawiony:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń