Wyjątkowo szybko przybywa tego haftu, być może nawet uda się zamknąć w pięciu odsłonach, ale cicho sza, nie ma co zapeszać. A tak przybywało krzyżyków:
niedziela nr 1:
niedziela nr 2niedziela nr 3:
niedziela nr 4:
Nie zostało już dużo, liść i część cieniowana i oczywiście trochę konturów, mam nadzieję, że uwinę się szybciutko. Co zajmie miejsce tego haftu jeszcze nie wiem, być może kolejna paryżanka lub żeby już we wszystkich haftach, które mam zaczęte przybywało xxx to może wrócę do Złotego lasu, a może niedziela będzie kolejnym dniem na jeden z tych haftów, które wyszywam teraz. Myślałam o zaczęciu A stitch in time, ale uznałam, że zaczynanie kolejnego kolosa gdy jeden leży od dwóch już prawie lat w koszyku, trzy inne nawet nie w połowie, w dodatku bez krosna jest bez sensu, więc ASIT jeszcze poczeka :)
Ach te dylematy hafciarek, zacząć nie zacząć, też tak mam;-)
OdpowiedzUsuńIrys jest piękny:-)
Pozdrawiam serdecznie
Cudny irys :) Może faktycznie ten las? U mnie ASIT czeka aż kupię wszystkie muliny :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pięknie tu przybyło.Irys urokliwy .
OdpowiedzUsuńNiezmiennie zachwyca mnie ten zielnik i może w końcu coś xxx dla siebie....kiedyś :):):)
Podziwiam za cierpliwość do haftu prawie jednocześnie tylu prac.Osobiście potrzebuję widoku jak przybywa i takie rozłożenie sił u mnie dało by zerowy efekt.W związku z powyższym nie zaczynałabym nowego tylko kontynuowała któryś z rozpoczętych :):):)
Pozdrawiam :)
Cudowny
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńJuż za chwileczkę będziesz miała swojego irysa :D
OdpowiedzUsuńPiękny irys rośnie, za niedługo będzie się cudownie cały prezentował :)
OdpowiedzUsuńNo i widzę, że masz dylemat wszystkich hafciarek: co dalej? Tyle wzorów, a tak mało czasu!
Sądzę, że powinnaś kontynuować to, co zaczęłaś. Nowy haft nie zając, nie ucieknie, a stare wołają o nwe krzyżyki :)
Pięknie przybywa.Czekam na finał.
OdpowiedzUsuńPiękny irys! Wkrótce koniec!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że kusi Cię ASIT, bo mnie też bardzo się podoba, ale obawiam się, że wyszywałabym go do końca życia :)
piękny :) ogromniepodoba mi sie cała seria i obiecałam sobie, że kiedyś wyszyję i powieszę w domu na ścianie :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten haft, ta seria urzeka! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń