Dzisiaj kilka słów o czerwcowym wyjściu na koncert do toruńskiego Dworu Artusa. Tym razem było to spotkanie z Louisem Armstrongiem, charyzmatyczną postacią i jego muzyką. Chyba większość zna takie utwory jak What A Wonderful World czy Ramona.
Muzykę Armstronga wykonywał w pięknej sali Dworu Artusa Michał Pijewski wraz z zespołem. Między poszczególnymi utworami było wiele opowieści i anegdotek o samym bohaterze wieczoru, ale też o jego muzyce, późniejszych wykonaniach.
A tu próbka tego jak wyglądał koncert:
A tu już największy chyba przebój What A Wonderful World w wykonaniu samego mistrza:
A tu próbka tego jak wyglądał koncert:
Mmmm... uwielbiam jazz i Louisa ;)
OdpowiedzUsuńTo musiał być bardzo przyjemny wieczór :)
OdpowiedzUsuń