Trochę spóźniony z uwagi na święta post o postępach u Legolasa, znowu mniej xxx przybyło niż planowałam, ale co zrobić :) Przybywało tak:
Piątek nr 1:
Piątek nr 2:
I wielkanocny poniedziałek:
Dobra wiadomość jest taka, że skończyłam mojego tajnego kolosa, co prawda w wyszywaniu Legolasa nie zmieni to wiele, ale przynajmniej nie będę poświęcać niektórych piątków na tajny haft, więc jest szansa, że będzie przybywało ciut więcej :)
Lubię :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że zawsze jest trochę więcej krzyżyków:)
OdpowiedzUsuńNo ale przybyło krzyżyków - to się liczy :)
OdpowiedzUsuńRaz przybywa mniej, raz więcej ale ważne że przybywa:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za to parkowanie:)
OdpowiedzUsuńJa uważam, ze dużo ci przybyło. W zasadzie to nie ważne ile, ważne ze w ogóle coś się dzieje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Najważniejsze że jest choć o x do przodu :) Ciekawa metoda parkowania, taki zygzaczek :)
OdpowiedzUsuń