Witam serdecznie w moim małym świecie.

Zapraszam, zaglądajcie, czytajcie i komentujcie, będzie mi miło gościć Was tutaj.

wtorek, 10 listopada 2015

176. Urlopowe wspomnienia - Sofia turystycznie

Moje urlopowe wspomnienia zbliżają się nieuchronnie ku końcowi. Dzisiaj kilka słów o podróży do Sofii oraz samym pobycie w stolicy Bułgarii.
Po raz kolejny okazało się, że mam szczęście do spotykania fajnych, dobrych ludzi w czasie podróży. Gdy już wsiadłam do pociągu z Busto do Mediolanu okazało się, że ten pociąg nie jedzie na stację Milano Centrale, a zatrzymuje się na jakiejś wcześniejszej stacji i jest to stacja końcowa. Włoszka, od której się tego dowiedziałam, jak już wysiadłyśmy z pociągu sama zapytała czy wiem jak jechać dalej, jak dojść do stacji metra itp., tak po prostu. Po drodze chwilę porozmawiałyśmy o tym co robię we Włoszech, gdzie jadę dalej.
Kolejna zdarzenie potwierdzające, że wszędzie można spotkać przyjaznych, pomocnych ludzi to akcja poszukiwania drogi do hotelu już w samej Sofii. Wyszłam z lotniska i zgodnie z mapkami google do hotelu miało być w miarę blisko. Okazało się jednak, że jest "mały" problem, droga prowadząca do hotelu to droga szybkiego ruchu i miejsca dla pieszych po prostu nie ma. Zaczęłam więc kombinować kogo by tu zapytać o pomoc. Weszłam do jakiegoś biura i zaczynam tłumaczyć o co mi chodzi. Pan, który ze mną rozmawiał w końcu stwierdził, że po pierwsze pieszo to raczej nie ma opcji, po drugie taksówki nie poleca, bo mnie skroją, ale coś mu się kojarzy, że ten hotel, w którym mam rezerwację oferuje transfer z lotniska. Tłumaczę mu, że jak rezerwowałam to nie było takiej możliwości, na co on wzruszył ramionami, chwycił za telefon i zorganizował mi transport :) Czekając na samochód pogadaliśmy o siatkówce, szansach Bułgarów na medal, trochę o tym jak się żyje w Bułgarii. Było bardzo miło.
Dotarłam do hotelu dość późno i w zasadzie padłam. Następnego dnia ruszyłam zwiedzać Sofię. I tu kolejna niespodzianka, kupując bilet na metro próbowałam dopytać na której stacji mam wysiąść, żeby dotrzeć do zabytkowego centrum. Pani w kasie nie mówiła po angielsku, ale tak długo obdzwaniała koleżanki, aż znalazła kogoś kto był w stanie wyjaśnić mi gdzie mam wysiąść :)
Sofia, nawet to centrum, jakoś nie zachwyca. Może dlatego, że dzień był szary, zimny, a ja jakoś tak trochę zmęczona. Główne zabytki to przede wszystkim cerkwie.



Bardzo podobało mi się wyeksponowanie w metrze czy przejściach podziemnych różnych pozostałości po starożytnym mieście Serdica, na którego ruinach została wybudowana Sofia, a także innych zabytków:





 Sobór św. Aleksandra Newskiego - cerkiew była budowana w okresie od 1882 r. do 1912 r.





Obok soboru św. Aleksandra Newskiego znajduje się najstarsza świątynia w mieście, pochodząca z VI w. cerkiew św. Zofii:


I jeszcze kilka fotek ze spaceru po Sofii:



 





A potem niestety po dwóch dniach trzeba było wsiąść do samolotu i przez Ateny wracać do domu :) 

1 komentarz:

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad :)
Mam jednak prośbę, jeżeli komentujesz jako anonimowy użytkownik to podpisz proszę swój komentarz :)