Na początku bardzo dziękuję za wszelkie zachwyty nad oprawionym konikiem, cieszę się, że się podoba.
Co do Legolasa to wiem, że haftowanie to nie wyścigi, jednak jak widzę przyrost wzorów w folderze "na pewno wszyję" to chciałabym wyszywać szybciej :) Jeśli chodzi o statystyki to robią się one niejako same, ja tylko zapisuję ilość xxx zrobioną danego dnia, co też nie jest zbyt skomplikowane, bo wyszywam w rzędach po dziesięć i odznaczam na wzorze, resztę robi exel :)
Przechodząc do wspomnianych statystyk to w tym tygodniu przybyło mniej niż było w pierwotnych planach, będzie też przybywało mniej przez następne tygodnie, ponieważ na drugą ramę wskoczył tajniak i dzielę czas pomiędzy oba hafty, co znacząco opóźnia pracę nad Legolasem. Przez ostatni tydzień przybyło 1.320 xxx, co daje średnią dzienną ok. 188 xxx, oczywiście główny czas wyszywania to weekend, ale staram się codziennie postawić choć kilka xxx.
Haft wygląda tak:
I jeszcze zbliżenie na fragment nad którym pracuję:
Na łuku jest straszna pikseloza, ale efekt wart jest wysiłku.
Po ilości nitek widać że to pikseloza. Podziwiam i trzymam kciuki za dalsze efekty:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
kibicuję :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Cudny haft.
OdpowiedzUsuńSzybko wyszywasz :) powodzenia w dalszym krzyżykowaniu
OdpowiedzUsuńNiezłe tempo :) A haft niezwykle wymagający, ja bym się nad nim zapłakała!
OdpowiedzUsuńTen Legolas nie należy do najłatwiejszych, ale efekt jest wart wypatrywania sobie oczu w tą pikseolzę :) Ciekawa jestem co to za tajniaka szykujesz :)
OdpowiedzUsuń