Wróciłam również do mojego konika. Od ostatniego postu minęło sporo czasu, krzyżyków nie przybyło tyle ile bym chciała i na pewno mniej niż powinnam zrobić aby skończyć w zaplanowanym terminie, czyli do 30 czerwca. Nie mam szans na zrealizowanie tego terminu.
Konik dzisiaj wygląda tak:
Zostało mi 14.461 xxx. Wszystko zatem wskazuje, że będę potrzebowała dodatkowego miesiąca aby skończyć wyszywanie.Mam jednak nadzieję, że do końca lipca obraz będzie gotowy.
Koń prezentuje się rewelacyjnie! Widać, jaka to żmudna praca, więc tym bardziej podziwiam Cię za wytrwałość :) Mi zapewne i dodatkowy miesiąc by nie wystarczył..
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że do przodu. Tp moje motto w robótkach ręcznych.
OdpowiedzUsuńJuż prezentuje się ładnie :)
Jak dla mnie to i tak masz niezłe tempo :)
OdpowiedzUsuńDużo przybyło krzyżyków, do końca lipca na pewno zdążysz, bo już widać finisz :)
OdpowiedzUsuńwygląda jak żywy :)
OdpowiedzUsuń