Kolejny raz zmieniam system wyszywania :) Zirytowały mnie mizerne postępy w koniku. Od jakiegoś czasu po pracy jestem na tyle zmęczona, że nie jestem w stanie postawić więcej niż 40-80 xxx wieczorem, co sprawiało, że niewiele przybywało w tygodniu, bo weekend poświęcałam na inne hafty. Dlatego też czasami nawet po tygodniu nie robiłam zdjęcia, bo nie było widać, że coś przybyło. Postanowiłam się więc skoncentrować na tym hafcie i wreszcie go skończyć. Być może jak mnie wyjątkowo zmęczy ten wzór to wrócę do wcześniejszego systemu.
Postępy wyglądają tak:
Tu już tydzień z sobotą:
Ostatnio pisałam, że może pojawi się już oko, ale jak widać wiele z tego nie wyszło. Teraz jednak będę Was zamęczać postępami w tym hafcie, na zmianę ze skrzypkiem :)
Wow! Robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńHaft jest bardzo wymagający i należy do tych trudniejszych:)
OdpowiedzUsuńWidać, że przybywa. Będzie wyjątkowy!
Piękny postęp :)
OdpowiedzUsuńJa też w tygodniu po procy jestem bardzo zmęczona i nawet jednego krzyżyka nie mogę postawić, a weekend to u mnie głównie wyjazdy i odwiedziny, więc postępy w haftach zerowe :(
Świetnie Ci idzie, w takim tempie to szybko go skończysz:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
piękny haft; pozdr.
OdpowiedzUsuńI tak Cię podziwiam, ten hafcik to prawdziwy kolos! Nic się nie martw, z pewnościa dasz radę! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie do przodu.Teraz, kiedy nie dzielisz czasu powinnaś widzieć przyrost :)
OdpowiedzUsuńWidać postępy, konik coraz piękniejszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widzę postęp . Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
fajnie pojawia się pomalutku. Ma bardzo fajną kolorystykę. Ale oko to już będzie coś :)
OdpowiedzUsuńNiestety tak to jest z końmi - są kapryśne :) Najważniejsze, że krzyżyków przybywa :)
OdpowiedzUsuńCzekam na oko! :D
OdpowiedzUsuńAO