Konik wrócił na dobre na tamborek. W ciągu pięciu dni przybyło 1250 xxx, czyli wszystko zgodnie z planem, a nawet z lekką górką. Konik ma być skończony do 30 czerwca, co oznacza, że powinnam codziennie postawić ok. 200 xxx. W pierwszych dniach roku ten plan udało się zrealizować:
2 stycznia
3 stycznia
4 styczniai 5 stycznia
Teraz będę Was zanudzać postępami u konika, bo na razie nie planuję żadnych innych haftów ;)
Super:)
OdpowiedzUsuńJest coraz piękniejszy:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że praca idzie fantastycznie! Tylko tak dalej... wtedy prędzej zaczniesz wyszywać elfa :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci to sprawnie idzie:-)) Podziwiam poękna praca:-)
OdpowiedzUsuńWidać postępy :)
OdpowiedzUsuńMnie możesz zanudzać, bo konik jest piękny:-)Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńW końcu wróciłaś z tym pięknym koniec, teraz się nie obejrzysz się a go skończysz :)
OdpowiedzUsuńZanudzaj, zanudzaj.Liczy się efekt finalny :):):)
OdpowiedzUsuńCoraz piekniejszy
OdpowiedzUsuńO jak to mnie cieszy :D
OdpowiedzUsuńAga O.
Coraz piękniejszy ten koń :)
OdpowiedzUsuńRośnie rośnie konik :) Ja tam wcale nie czuję się nim znudzona :)
OdpowiedzUsuńAle masz tempo dziewczyno, super!!
OdpowiedzUsuńAle koń jest piękny..możesz zanudzać:)
OdpowiedzUsuń